Jakiś czas już temu wpadł nam do głowy fantastyczny pomysł pojechania na winobranie :) Udało nam się go zrealizować w trójkę i razem z Monika i Asią pojechałam na całodniowe siedzenie w krzaczkach winogron z darmowym bólem pleców, kolan i palcami pociętymi sekatorem :) niemniej jednak klimat Francji podczas winobrania ma coś w sobie :)
Jako że na winobraniu głównie zarabiałyśmy, a nie wydawałyśmy, to jedyna cena o której mogę napisać to cena autobusu:
Kraków - Dijon i Dijon - Kraków łącznie: 512 zł
Poza tym złota rada - na winobranie należy brać dużo plastrów i lepców :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz